czwartek, 13 kwietnia 2017

Sportowe Coupe, czy niewypał?

Mitsubishi FTO


Samochód produkowany w latach 1994-2001 przez Mitsubishi z silnikami od 1.8 126KM do V6 o pojemności 3 litrów i mocy 225KM. To auto byłoby bardziej znane, gdyby nie przedni napęd. Przez niego FTO niestety nie zyskało dużej popularności. Niestety w Polsce obecnie nie ma takiego na sprzedaż, natomiast w internecie kosztują one około 1200 euro. Na szczęście co jakiś czas da się znaleźć egzemplarz sprzedawany w Polsce. Jest tak przez politykę Mitsubishi dla tego modelu. Miał on być bowiem sprzedawany wyłącznie w Japonii, ale dzięki jego dużej popularności zdecydowano się na eksport "kilku" modeli. Przez niektórych szansa posiadania ładnego i całkiem udanego coupe do szybszej jazdy sprowadziła się do tuningu wizualnego.

Nie sądzicie, że FTO z przodu wygląda trochę jak Supra?

 Oczywiście powiecie że to auto jest nie praktyczne, nie ma części, itd... Na szczęście nie są one nie do zdobycia. Wystarczy trochę poszukać, bo niektóre części od Colta czy Galanta są identyczne. Tak więc za klocki hamulcowe na przednią oś zapłacicie 30zł a za tarcze ok. 200zł. Amortyzatory to wydatek około 260zł. Jednakże tym autem jeździ się bardzo przyjemnie i pomimo przedniego napędu da się nim poszaleć :D


Niestety od FTO popularniejsze są 3000GT oraz Eclipse, które swoją drogą są ciut lepsze. Wynika to z ich napędu na obie osie. Głównym minusem FTO jest jego wyciszenie. Nie chodzi o to, że ma nie być słychać silnika, ale przy spokojnej jeździe za dużo z zewnątrz słychać. Ponadto klimatyzacja dostępna była tylko w najbogatszej wersji wyposażeniowej, której prawie nie da się dzisiaj spotkać w Europie.


Największą zaletą FTO jest jego marka... To Mitsubishi jest mało awaryjne i daje dużo frajdy z jazdy.  Moim zdaniem tył tego auta nie jest ani piękny ani brzydki, trochę jak w przypadku Audi A3, jest po prostu idealny.



Tak więc za niezbyt dużą ilość ciężko zarobionych polskich złotych możecie mieć całkiem ciekawe auto, które wygląda dobrze a jeździ jeszcze lepiej. Ponadto przez ich małą ilość stajecie się rozróżnialni pośród wszystkich VW, BMW, Merców, Skód czy Renówek.

Co Wy sądzicie o takim aucie? Dajcie znać w komentarzach :D

Następny post znowu we wtorek a potem w czwartek :)

1 komentarz:

  1. Mój tata miał jeszcze taki nie dawno. Niestety musiał go dać do kasacji. po stłuczce nie można było już go uratować. Udało się dostać uczciwe pieniądze za to auto na skupie w Gnieźnie.

    OdpowiedzUsuń