Citroen C5 jest samochodem, który nie grzeszy niezawodnością, jego naprawy potrafią być drogie, a patrząc na niego można oślepnąć. Jednakże C5 to głównie wygoda oraz uczucie odizolowania od zewnętrznego świata. W tym wszystkim pomaga: 9 poduszek powietrznych, radar parkowania, esp, 4 elektryczne szyby, elektryczne lusterka, ksenony skrętne, czujnik deszczu, nawet czujniki przekroczenia linii... (Niektóre z elementów wyposażenia są dostępne dopiero od drugiej generacji.) Wyposażenie jest pokaźne, a nad naszym komfortem czuwa hydro-pneumatyczne zawieszenie. Dodatkowo zabezpieczenia antykorozyjne są na tyle dobre, że do dzisiaj C5 jest autem dzielnie stawiającym czoła korozji.
Niestety nie grzeszy ono urodą... Jeżeli chodzi o silniki, to jednostki benzynowe od pojemności 1.8 do 3.0 V6 generowały moce od 116KM do 207. Generalnie silniki nie są zbytnio zawodne, 2.0 136KM potrafiło płatać figle, ale z drugiej strony przy tak starym samochodzie nie można oczekiwać cudów... Całkiem niezawodną jednostką benzynową było 1.8 o mocy 116KM. Jeżeli chodzi o diesle, to tutaj prym w naszym społeczeństwie wiedzie 2.0 HDI o mocy 109KM, które zadbane posłuży wiernie. Niestety większość narzekań na ten silnik przez posiadaczy wynika z chęci oszczędności na wszystkich możliwych częściach, oraz na złym doborze oleju silnikowego... Jednakże najchętniej wybieraną jednostką napędową, wśród bocianów jest, a właściwie był 2.2HDI o mocy 133KM, które cieszyło swoich posiadaczy niezawodnością.
Podsumowując... Jeżeli jesteście w stanie znieść brzydotę tego samochodu, to być może jest to auto dla Was. Za klocki i tarcze hamulcowe należy zapłacić około 190zł za komplet na przednią oś, na amortyzatory należy przeznaczyć około 1600zł za przednią oś. Śpieszę z wytłumaczeniami dlaczego to tak drogo. W C5 nie ma klasycznych amortyzatorów. Rolę tłumików pełnią sfery napełnione azotem a element wykonawczy to siłowniki hydrauliczne, dlatego też zawieszenie to nazywa się hyrauliczno-pneumatyczne. Za zadbany egzemplarz przyjdzie nam zapłacić około 7 tysięcy złotych. Pamiętajcie jednak że warto dokładnie sprawdzić stan zawieszenia, bo jego naprawa może wynieść połowę wartości auta.
Druga generacja Citroena C5 została wypuszczona na rynek w 2004 roku. Niestety nowa generacja nie zmieniła się za bardzo i straszyła nas do roku 2008. Tak właściwie to pierwsza generacja po face liftingu, więc chyba powinienem ją nazwać C5 1,5.
Teoretycznie z przodu sytuacja wygląda lepiej, niż w przypadku poprzednika, ale dalej ten samochód jest brzydki. Najchętniej wybieranymi silnikami tej generacji były 2.0 o mocy 140KM, które nie były podatne na większe usterki. Tak na prawdę przy kupnie Citroena, trzeba znaleźć dobrego mechanika, który będzie wiedział jak porządnie przeprowadzać pewne naprawy. Wspominam o tym nie bez powodu. Ilość małych usterek w C5 sprawia, że auto w rok traci połowę ceny za jaką nabył je właściciel w salonie Citroena. Niestety średnie wygłuszenie auta sprawia że na trasie nie za dobrze widać gdzie poszły nasze pieniądze. Jednakże wygoda podróżowania jest ogromna, można się w nim poczuć jak w okręcie. Całkiem rozsądną jednostką wysokoprężną, z gamy Citroena jest 2.0 HDI o mocy 136KM, które podobnie jak benzyniak o tej samej pojemności i podobnej mocy, nie powoduje zbyt częstych wizyt u mechanika. Jeżeli chodzi o znalezienie części eksploatacyjnych, to za tarcze i klocki hamulcowe zapłacimy niecałe 280zł, natomiast za przednie siłowniki zawieszenia 2600zł. Na szczęście nie są to części które często się wymienia. Należy jednak pamiętać złotą zasadę przy używaniu takiego typu zawieszenia... Pod żadnym pozorem nie można sprawdzać stanu zawieszenia na wytrząsarce czy szarpakach, bo potrafi to zepsuć siłowniki.
Jeżeli pomimo pewnego ryzyka macie ochotę na zakup C5 drugiej generacji, to za zadbany egzemplarz wydacie około 13 tysięcy złotych.
I ostatnia, czyli trzecia generacja C5'tki, która produkowana jest od 2008 roku do dzisiaj. Nową generację promowano hasłem "Nowy Citroen C5. Bez wątpienia niemiecki". Poprawiono jakość plastików oraz ich spasowania, co znacząco odcięło C5 od poprzednich generacji. Ponadto ilość małych usterek została drastycznie zmniejszona, a ludzie odbierali je w ten sposób "Jest inne niż Passat czy A4 – po prostu ładne.". Potwierdza to wysiłek jaki inżynierowie, oraz projektanci Citroena włożyli w stworzenie prawdziwej C5'tki.
Jeżeli chodzi o wyposażenie, to poza wieloma umilaczami trasy, komfort podnoszą podwójnie klejone szyby, które między innymi, przyczyniły się do lepszego wyciszenia samochodu. Chyba najlepszą jednostką napędową dla tej generacji C5'tki jest stare, dobre 2.0 o mocy 140KM, które były produkowane od 2008 do 2012 roku, i stanowi ostoję niskiej awaryjności. Z czystym sumieniem można polecić C5 z tym silnikiem, ponieważ nie powinno ono sprawić, że nasz portfel nagle wpadnie w anoreksję.
Jeżeli chodzi o wydatki związane z eksploatacją, to najdroższe jak zawsze jest zawieszenie, którego siłowniki kosztują 2000zł za przednią oś. Na szczęście modele wypuszczane na rynek od roku 2011 zostały wyposażone w usprawnione zawieszenie, które podobno ma nie wymagać częstych napraw, ale jak to będzie? Kto wie? Powracając do tematu eksploatacji, to za klocki i tarcze hamulcowe na przednią oś zapłacimy około 360zł. Jeżeli planujecie zakup Citroena C5 trzeciej generacji, to zaopatrzcie się w około 32 tysiące złotych, ponieważ taka kwota pozwoli Wam kupić egzemplarz w całkiem dobrym stanie.
Co Wy sądzicie o C5'tce? Dajcie znać w komentarzach :D Jeżeli post się Wam podobał, to udostępniajcie :)
A co z zabezpieczeniami antykoryzyjnymi? Z usług jakiej firmy warto skorzystać? Jak myślisz, czy firma https://www.metaltech.pl/zabezpieczenia-antykorozyjne/ to dobry wybór?
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię citroenty.
OdpowiedzUsuń