czwartek, 8 czerwca 2017

Mercedes CLK

Mercedes CLK od lat jest jednym z tych samochodów, którym pozwoliłbym się zrujnować finansowo żeby tylko nim jeździć. Jest to połączenie klasy C oraz E, które powstawało od 1993 roku.

Zacznijmy od początku... W 1997 roku świat ujrzał Mercedes Benz CLK W208. Model bazujący technicznie na klasie C W202, a wizualnie, silnikowo i cenowo nawiązujący do klasy E W210.
Z W202, CLK zapożyczył płytę podłogową oraz układ napędowy.


Występował jedynie w dwóch wersjach nadwoziowych. Były nimi coupe o oznaczeniu C208 oraz cabrio-A208. Cabrio produkowane było od roku 1998 do 2003 roku.


Jak się okazało, cabrio było najlepiej sprzedającym się kabrioletem od Mercedesa, ponadto samochody te były w pierwszej 3 najmniej awaryjnych aut tamtych lat.

W 1997 roku występowały tylko dwie wersje wyposażenia: Sport i Elegance. Sport wyróżnia się elementami dekoracyjnymi imitującymi karbon, oraz białymi tarczami zegarów, jak i emblematami "sport" na skrzyni biegów. Jednakże można było domówić większość opcjonalnych elementów wyposażenia. Wersja Elegance cechowała się, nie zgadniecie czym... Emblematami "elegance" na skrzyni biegów, poza tym dostawaliśmy światła oświetlające wyjście z samochodu w drzwiach. Ponadto w wyposażeniu znaleźć można inną tapicerkę, elementy dekoracyjne z drewna orzechowego, chromy na zewnętrznych klamkach i chromowane ramki wokół szyb. Ciekawym elementem ukazującym pakiet wyposażenia są 5-cio ramienne felgi, dostępne tylko w wersji Elegance.

Standardowe wyposażenie obejmowało system ABS z systemem BAS, elektroniczny kluczyk, który umożliwiał zdalne otwieranie bagażnika, obszyta skórą kierownica i lewarek, ASR, termometr, szyby z filtrem UV oraz ciekawy system przypominający o wymianach oleju, adaptujący się do warunków jazdy. Ulepszono również system automatycznego przesuwania foteli do przodu, aby ułatwić wsiadanie do tyłu. Należy dodać, że szyby z filtrem UV mają niebieską barwę, co przykuwa wzrok do tego samochodu. W 1999 roku, CLK przeszło face lifting, po którym wersje wyposażeniowe nazywały się Avantgarde i Elegance. Wersja Avantgarde była następcą wersji Sport. Oferowała ona elementy dekoracyjne wnętrza wykonane z drewna klonu, a listwy były w kolorze nadwozia. Dodatkowo face lifting zmienił:
  • kierownicę
  • kierunkowskazy w lusterkach-to zostało dodane
  • zderzaki
  • silniki
  • wersję AMG
  • wyświetlacz komputera pokładowego na zegarach

Można by pisać o różnicach w wyposażeniu, ale to zajęło by dwa albo trzy dni. Co jest ważne, to to że gama silnikowa jest całkiem obszerna. Od 2.0 o mocy 136KM do 4.3 o mocy 279KM. Wersja AMG ma 5.5 litra pojemności oraz 347KM. Jest to największy silnik oferowany w tym autku. Jednakże silnik 2.0 o mocy 192KM z kompresorem jest najczęściej polecany i lubiany za dynamikę oraz relatywnie małą awaryjność, a z drugiej strony 2.3, również z kompresorem, o mocy 197 koni mechanicznych powinno być mniej awaryjne. Należy jednak się uzbroić w kilka dodatkowych tysięcy na nowy kompresor, ponieważ paradoksalnie jednostki najbardziej racjonalne, mają kosztogenny kompresor.


Największą bolączką CLK jest rdza. Można ją spotkać dosłownie wszędzie... Na nadkolach, progach, podłodze, dachu, elementach nośnych... Na prawdę w wielu miejscach.
Jeżeli planujecie zakup CLK W208, to należy dokładnie sprawdzić stan kompresora, chociaż z góry można zakładać jego wymianę, oraz czy do bagażnika nie dostaje się woda. Podczas oglądania egzemplarzy z silnikiem 2.3 kompresor, o oznaczeniu M111, należy spojrzeć pod maską w okolice regulatora wałka rozrządu. Wycieki oleju mogą sygnalizować potrzebę wymiany uszczelniacza tegoż regulatora, lub wymiany całego elementu...


Z biegiem lat awaryjne okazały się przepływomierze, pompy paliwa oraz przepustnice. Ze względu na wiek, można spodziewać się luzów w przekładni kierowniczej. Lista robi się dłuższa, ale za takie auto warto czasem nic nie jeść przez trzy tygodnie :P Jeżeli chodzi o klocki i tarcze hamulcowe, to zapłacimy około 250zł, natomiast za amortyzatory wydamy niecałe 450zł. Oczywiście za przednią oś. Należy pamiętać, że jest to samochód wygodny, cichy, świetnie trzymający się drogi oraz szybki. Tak więc nie ma co oszczędzać na hamulcach. Właściwie to nawet w tanim i wolnym aucie nie powinno się na tym oszczędzać. Za zadbany egzemplarz przyjdzie nam zapłacić około 16 tysięcy złotych.


W 1997 roku powstała wyścigowa wersja Mercedesa CLK o oznaczeniu GTR, których wyszło zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy cywilnych. Oto jak się prezentowały:


W roku 2002 model W208 został zastąpiony przez W209, które bazuje na płycie podłogowej z klasy C W203, a wizualnie na klasie E W211.


Generalnie rzecz biorąc nowe CLK się roztyło, ponieważ we wszystkie strony się powiększyło, a co za tym idzie jest trochę więcej miejsca w środku. Ważną rzeczą jest fakt poprawienia współczynnika oporu powietrza, który teraz wynosi Cx=28 dla coupe i Cx=30 dla cabrio. Wzorem poprzedniej generacji, coupe nosi podnazwę C209 a cabrio natomiast-A209. Całkowita gama silników jest bardzo rozpięta, ponieważ CLK otrzymało face lifting w 2005 roku a w 2006 zmieniono parę silników, od 1.8 170KM do 6.2 o mocy 507KM. Ten ostatni nazywał się Black Series i ciężko nim ruszyć bez buksowania kołami, bowiem generuje 630Nm...


Wersje o oznaczeniach CGI są mniej paliwożerne, dzięki trochę innemu osprzętowi. Ja polecałbym silniki 1.8 163KM i 180KM, ponieważ te jednostki napędowe całkiem dobrze współpracują z gazem. Niestety dzisiaj kompresory są na ogół do wymiany lub regeneracji, ponieważ dużo już przejeździły. Tym nie mniej jednostki napędowe o pojemności 1.8 z kompresorem są ciekawą i w miarę tanią opcją do takiego auta. Silniki te wyposażane były w łańcuchy rozrządu, których wymianę Mercedes zaleca przy 360 tysiącach kilometrów, jednak już przy 130 tysiącach potrafiły się rozciągać, dlatego też warto przyjrzeć się bliżej temu tematowi.


Kolejnym dobrym silnikiem jest 3.2 V6 o mocy 218KM, którego kultura pracy jest bardzo wysoka, a jego elastyczność więcej niż dobra. Jednakże porównując 1.8 z kompresorem do tego silnika, trzeba powiedzieć że owa V6'tka wypada mniej awaryjnie. Niektórzy twierdzą że jest nie do zajechania, ale silniki z kompresorem również potrafią być długowieczne. Trzeba tylko dbać o kompresor, ponieważ jego wymiana jest dosyć kosztowna. Jeżeli chodzi o diesle, to 3.0 V6 o mocy 224KM i oznaczeniu 320CDI zasługuje na uwagę, ponieważ jeżeli lejemy dobre jakościowo paliwo, to silnik ten odwdzięczy się nam długą i mało awaryjną pracą.


Jeżeli chodzi o elementy , które szybko się zużywają, to są nimi łączniki stabilizatora przedniej osi(20zł), przekładnia kierownicza, sworznie poprzecznych wahaczy stalowych(za cały element zapłacimy około 200zł) oraz tuleje metalowo-gumowe wahaczy podłużnych(50zł). Skoro już przy kosztach jesteśmy, to za klocki i tarcze hamulcowe na przednią oś zapłacimy około 260zł, natomiast za przednie amortyzatory zapłacimy niecałe 280zł. Tak więc części eksploatacyjne nie są zbytnio drogie, a najczęstsze usterki da się w miarę małym nakładem finansowym wyeliminować.


Warto zauważyć, że W209-tka nie ma słupków bocznych ani ramek szyb. Tak więc jeśli opuścimy wszystkie szyby, to dostajemy kabriolet z dachem :D Tak jak w poprzedniej generacji CLK, mamy tylko dwie opcje wyposażeniowe: Elegance i Acantgarde, które można było konfigurować według własnego uznania. Do wyboru mieliśmy takie systemy jak: inteligentny tempomat, "Keyless-Go" dzięki któremu nie musimy wyjmować kluczyka z kieszeni, głosową obsługę telefonu i radia o nazwie Linguatronic, itd...


Niestety plastikowe klosze z przodu lubią żółknąć i matowieć a szyby zimą czasami zamarzają w uszczelkach. Sądzę jednak że tak wyglądającemu pojazdowi można to wybaczyć. Czasami na szybszych zakrętach czuć wagę 1715kg, jednakże sztywne zawieszenie minimalizuje to uczucie. Praktycznym aspektem tego Mercedesa jest 435 litrowy bagażnik.


Produkcja zakończyła się w 2010 roku, a jego następcą jest E klasa W212 o oznaczeniach C207 i A207. Za zadbane CLK drugiej generacji należy zapłacić około 24 tysięcy złotych.

Wreszcie czas podsumować Mercedesa CLK. Niewątpliwie jest to auto piękne i wyróżniające się z tłumu, a koszty utrzymania nie są wygórowane, chyba że kupicie zaniedbany egzemplarz. Z racji wieku auta należy przygotować sobie bufor w postaci około 5-7 tysięcy złotych, lecz możliwe że to lekka przesada. CLK dostarcza ogromnych wrażeń i bardzo dużo frajdy z jazdy, więc jeżeli nie potrzebujecie 4-drzwiowego samochodu, to warto rozważyć zakup używanego CLK.

P.S. Istniała również wersja Master Edition robiona na zamówienie. Dla cabrio nazywała się Final Edition.

Co sądzicie o tym Mercedesie? Dajcie znać w komentarzach :D

1 komentarz:

  1. Mam 208 4.3v8 jest... Jest idealny dla kogoś kto szuka czegoś innego v8 i mercedes... Nie nudzi nie rozczaruje a zaskakuje i cieszy baaaardzo cieszy zawsze cieszy

    OdpowiedzUsuń